W poprzednim odcinku: Jest nuda. Fiore pokonuję armię Ortanusa, no ale co z tego? W końcu idzie do przyjaciół- Imy i Lunny. Mają tam złapanego wojownika ognia Zuko. Fiore do niego idzie. Nagle wilk umiera na jej oczach i... słychać w oddali atak.
Ashley szybko przybiegła. W oddali zobaczyła Ortanusa i... Zuko. Złączyli się!? W takim razie siła jest mocna. 1000 wojowników idzie za nimi. Szybko wataha dobra zebrała posiłki.
- Co robimy?
- Na drzewa!- Brzmiała głośna odpowiedź. Wszyscy usiedli na drzewach. Byli cicho. W tym czasie na dole armia ognia i armia złego Ortanusa przechadzała się do słownie pod nimi. Nic nie widzieli, bo nic w końcu nie widać co się kryje w wysokich i gęstych drzewach. A nagle...
- Ogień!- Całe drzewo zaczęło się palić. Jedne dobre wilki wyleciały, drugie zranione spadły i zostały zniszczone lub zadeptane.
- Powietrze!- Pół armii zdmuchnęło. Walka żywiołami trwa. Teraz ruch zła:
- Zamiana w orła!- Krzyknęła Nika. Zamieniła się w orła i podziobała latając watahe dobra. Zło wygrywało.
- Idziemy wataho dobra, szybko, do świętego drzewa Eivy.- Krzyknęła Fiore i zniknęła. Pojawiła się koło świętego drzewa. Stamtąd było już widać biegnącą watahe dobra i zła.
-Ogień!
- Powietrze!- Pół magicznego lasu było już zniszczone. I po co się złączyli? Ta magia... Wszystko niszczy. Wataha dobra dobiegła pierwsza.
- I co teraz robimy?- Zapytała się Ashley i inni.
- Ech... Armia się kończy, ich też jest nawet całkiem mała. Jaką mamy szanse? Pomyślcie...- Krzyknął Lunny.
- Przepaść rozpaczy... Tam los zadecyduję kto wygra-dobro czy zło.- Wyszeptał jakiś wilk staruszek imieniem vecchio. Po chwili umarł z nijakiego powodu.
- Wszyscy na siebie popatrzyli. O nie! Ta przepaść należy do dawnego, wszechmogącego avatara Anga. Jest wielka przepaść i kupa lawy! Tam jest tak gorąco... że kto tam wejdzie rozpłynie się. Po lawinie pływają diabły wilki. Ale lata się rozwijały. Wilki wymyśliły strój który broni je przed takimi rzeczmi.
- Nic nam się nie stanie- Zapewniała Ashley.
- Oby...- Mimo strachu wilki tam pobiegły. Za nimi wataha zła.
CDN..
Sorry że tak krótko nie mam czasu i zapraszam was na mojego nowego bloga http://rybkiakwariowe.blogspot.com/.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz